lut 15 2005

1.1.5.


Komentarze: 12

Ci którzy twierdzą, że powroty w całym związku sa najpiękniejsze na pewno nie brali pod uwagę szkoły.

Przez dwa tygodnie nie czułam sie robotem.
Cóż.
Wracamy do rzeczywistości.

Śpij !
Do szkoły !
Odrób lekcje,poucz sie !
Śpij !

Podziwijąc grono pedagogiczne wyzywajace nas od kretynów zanuciło mi się KSU :

"Hej to znowu my, z piekła wracamy ..."

sic! : :
wiwisekcja
17 lutego 2005, 17:31
bywa ja się nie daję co tam matura:P i tak wiem już że zdam :PP
sic - > G.
17 lutego 2005, 15:25
aleee nie chce mi sie poprawiać... :)
G.
16 lutego 2005, 20:18
Ale jestem spostrzegawcza :)))))) Miśku, nr notki :P:P
naskórek
16 lutego 2005, 18:25
hmmm nie pamiętam kiedy te wolne było... :/
16 lutego 2005, 17:25
póki co, mam ferie. ale już niedługo czeka mnie właśnie taki cudowny powrót. :(
sic! -> Alien
16 lutego 2005, 15:10
Nie, teraz to jest rozmowa na jakąś inną najbliższą przerwe :]
15 lutego 2005, 19:07
Bleh, masz taki tu twórczy klimat, że mnie drugi raz natchnęło, dlatego masz dwa komenty za jednym razem :D A ten nauczyciel to faktycznie pan D. -_- Aż mi się skargi cisną na usta, ale to rozmowa na przerwę między jutrzejszymi angielskimi, a nie tutaj ;]
15 lutego 2005, 17:55
Alien nie umie dodawać komentów :P A ten jeden nauczyciel to pan D. jak mniemam?
15 lutego 2005, 16:22
W związkach to jest najgorsze, kiedy ktoś odchodzi. Szkoda tylko, że szkoła odejść nie może <= co do tego jeszcze jedno: szkoła nie chce robić nam przykrości, dlatego nie odchodzi, i szkoła jest zazwyczaj tą stroną w związku, która uważa, że razem przetrwamy wszystko - w złych i dobrych chwilach ;p Właśnie przez takie myslenie naszej drugiej połowy [szkoły] jesteśmy z nią jak przeciętne małżeństwo - 17 lat razem ;]
15 lutego 2005, 16:17
W związkach to jest najgorsze, kiedy ktoś odchodzi. Szkoda tylko, że szkoła odejść nie może -_-\' Ale spokojnie - za 2 i pół roku sami ją rzucimu ]:-> +++++++++++++++++++++++++++++ A jeszcze co do wygladau dnia powszedniego ucznia: szkoła, papu, spanko (po szkole), szkoła, spanko (wieczorną porą), szkoła, w szkole łapiesz się, że było w cholere zadań (ale nie miałaś czasu ich odrobić, no byłaś w trakcie popołudniowej drzemki) -odpisujesz je więc, potem znofu papu, spanko... Niah :]+++++++ A od kretynów to tylko jeden nauczyciel potrafił zwyzywać -_-
G.
15 lutego 2005, 16:09
A ja się zaczęłam uczyć, sama od siebie. bo chcę. A nauczyciele mówią mi \"moja pszczółka kochana...\", aż zadziwiająco miło i aż stwierdzam, że trochę, delikatnie mi ich brakowało..
mtz
15 lutego 2005, 15:53
a pomysl ze ja nie mialam ferii :P

Dodaj komentarz