lip 03 2004

-67-


Komentarze: 3

Moja wiara sie budzi.
Taka zdrowa. Nie maniakalna czy obsesyjna, nie zbyt pobłażliwa.
"Zwyczajna", naturalna... śmiem nawet powiedzieć, że mająca zadatki na prawdziwą.

Powoli zaczynam wierzyć, że wszystko jest sterowane Odgrónie.
I chyba zrozumiałam potrzebe istnienia dobra i zła.

Tak, wierze w Boga. Zawsze wierzyłam.
Wierze w Jego istnienie. Nie wiem tylko czy wierze w Niego samego.

sic! : :
05 lipca 2004, 10:08
no cóż.... koniec mojej wypowiedzi. kropka.
04 lipca 2004, 18:36
Wow...
G.
03 lipca 2004, 22:52
Chciałam Ci zacytować coś z książki, którą właśnie przeczytałam, ale nie znalazłam wśród 190 stron niczego odpowiedniego.. Cóż, może tylko wyrażę swoje zdanie.. Ja zawsze wierzyłam w Boga, zawsze. Nie wiem,jak to jest nie wierzyć w nic. Wydaje mi się to głupie, śmieszne, a może po prostu tego nie znam i tego unikam. Można nazwać mnie niepraktykującą, można nazwać mnie kłamliwą, ale ja wierzę i to jest dla mnie ważne, żeby On wiedział. Kocham Gościa, tak go zwykłam nazywać, wierzę w każdą jego część, bo wierzę też w to, że w każdym z nas znajduje się Jego cząstka.

Dodaj komentarz