sie 30 2004

-75-


Komentarze: 7

Przyziemnie.
Zamiast spędzić ostatnie dwa dni wakacji w czyiś coraz bardziej mi odelgłych ramionach lub/i w towarzystwie osóbek z którymi już niedługo będzie mi dane zdziesiątkować kontakt, siedzę spuchnięta i uczulona w domku i unikam kontaktu z ludzikami. Jazz.

Życzę Wam zeby te ostatnie 30 pare godzin wakacji minęło szalenie i niezapomnianie. Naładujcie sie słońcem. Ciao.

sic! : :
G.
31 sierpnia 2004, 22:07
Boston Public. \"Parampampampam - I\'m lovin\' it!\"
31 sierpnia 2004, 17:25
to prawie tak jak moja starsza :) tylko ona na prosrtej drodze kichając skręciła noge :]
31 sierpnia 2004, 17:08
śmiałam się na płaskiej drodze :))))))
31 sierpnia 2004, 10:35
Sachmet! Jak mogłaś mnie wydać :( Chlip chlip. Powinnaś sobie zatrudnić mena który przenosiłby Cię z pokoju do pokoju :] Zresztą... cożeś łajo robiła żeś się poskręcała?
30 sierpnia 2004, 23:58
przynajmniej ogladasz Boston Public!! :)) Ja mam skrecona kostke i to czy obejrze cos w TV zalezy od łaski mojej matki która pomoze mi przejsc do innego pokoju :)))
www.loris.prv.pl
30 sierpnia 2004, 16:02
masz cudowny lay :] a wakacje to nie koniec świata. przecież szkoła to nalepszy okres w życiu większości z nas! przyjaciele, wycieczki w nieznane, nowe uczucia, pasje, klimat! eh :( już za tym tęsknię!
G.
30 sierpnia 2004, 15:37
żeby tylko. Szkoda tych wakacji.

Dodaj komentarz