sty 23 2005

1.1.2.


Komentarze: 11

" List Ci przyniosą we śnie.
Owieraj go wolno.
Wszystko nalezy robić cicho i powoli,
ponieważ miłość jednak jest. Tak. "

miało być łatwo, ale
nie moge pozbierać sie po Twoim zniknięciu
z czterech ścian mego życia

bo dawno nie czułam sie:
tak sama
tak niespełniona
tak beznadziejna

bo dawno tak bardzo nie chciało mi sie nie-być

bo nigdy wcześniej nie chciałam przeprosić wszystkich
za to że jestem
i rozczarowac
że będę

 

sic! : :
wiwisekcja
28 stycznia 2005, 18:23
Bądź.
sic! -> Pajączek :]
28 stycznia 2005, 15:29
nie nie, on już nie \'wróci\'. A z Alienem... \'rozmawiam\'.A cudzysłów jest \'fajny\' :P
floreOo..
27 stycznia 2005, 14:21
..eh.. dziewuszko, dziewuszko.. niech ON wroci, bo juz mi coraz ciezej otwierac twojego bloga.. kazda notka jest coraz bardziej przepelniona bolem.. a mi... smutno tak jakos.. ..Nie bede mowic, ze Ci wspolczuje.. bo..nigdy tak samo sie nie poczuje.. ale.. 3maj sie.. i.. jesli bedziesz czegos potrzebowala to.. JESTEM:).. .... ......milego dnia..(mimo wszystko).. PS.Ty & Alien juz sie do siebie odzywacie?:)..
26 stycznia 2005, 20:13
Ee... No to załóżmy, że tego \'cześć\' wtedy nie słyszałaś...I załóżmy, że ja pomyąlałam, że jesteś na mnie zła z powodu komentarzy u Pawła...I załóżmy, że wtedy Ty stwierdziłaś, że to ja Cię ignoruje...Ale lipa wyszła ;
26 stycznia 2005, 16:46
nie słyszałam lub nie zwróciłam uwagi twierdząc że to nie do mnie. [przez komentarze na blogu Pawła było mi po prostu troche nieprzyjemnie]
26 stycznia 2005, 16:00
No przyłaże wtedy do szkoły, mówie \'cześć\', a tu nie pada odpowiedź. No ja myślałam, że sie na coś obraziłaś [patrz: blog Pawała-któreś tam komentarze(?)].
26 stycznia 2005, 09:19
... ja sie wcale przestać odzywać nie chciałam.
25 stycznia 2005, 20:59
No raczej nie zbyt miło - nie podoba mi sie taka sytuacja. Ja bym planowała tak oddzywam sie do siebie np. od jótra ;]
25 stycznia 2005, 19:14
MY nie odzywamy sie DO SIEBIE. Ale naprawde miło, że w ogóle zwróciłaś na to uwage.
25 stycznia 2005, 16:11
Lepiej dobrze opanować jest sztukę nie-bycia, niż udawać przez całe życie, że uczysz się być. A mnie się właśnie takie coś nasuneło.Ale nawet kiedy sie myśli, że sie nie jest to i tak sie jest - tyle tylko, że na swój własny niepowtarzalny sposób. Ot, zawiłości egzystencji. [Tak na marginesie: Ty sie do mnie nie oddzywasz, czy ja do Ciebie? Bo mnie jush tak troche gópio jest...]
G.
23 stycznia 2005, 20:08
Przecież nie przeprasza sie za cos takiego, szczegolnie, gdy nie ma sie powodu.

Dodaj komentarz