lis 20 2004

-99-


Komentarze: 16

[ chciałam tu napisać rozbudowaną notkę o tym jak to wzruszyła mnie scena filmowa w której dwóch kawalerów biło się w miejskiej fonatnnie o względy niejakiej Bridget.
planowałam też napisać coś o tym że jest mi smutno i, że :
"kiedy patrze na to jak jest
już nie przechodzą mnie dreszcze,
już nie brakuje mi powietrza,
już nie wołam jeszcze, jeszcze ..."
na chęciach się skończyło. w moim przypadku chyba za czesto sie tak kończy ]

sic! : :
20 listopada 2004, 19:14
U mnie tesh się wszystko kończy na chęciach. Dlatego tesh marnie skończę. Znaczy może nie marnie, ale nie tak jak planuje. Bo na koniec sił zabraknie.

Dodaj komentarz