Archiwum luty 2004, strona 2


lut 07 2004 -7-
Komentarze: 6

Na skrzyżowaniu słów niewypowiedzianych ...

Kiedyś pożałuję tych wszystkich słów
których nie powiedziałam.
Tych wszystkich uczuć których nie wyznałam.
Wszystkich nadzieji których nie byłam w stanie rozwiać.
Wszystkiego co wziełam choć nie było dla mnie,
i tego co dałam choc nie zasłużono. 
Każdego gniewu który grzmiał w milczeniu.
Pożałuję tego ze wybrałam
choć nie mogłam postąpić inaczej.
A nawet tych wszystkich ciosów którym nie zadałam...
 
Ale nie pożałuję tego co juz zostało zrobione.
Bo jak głupim moim postępowanie by nie było
to doprowadziło mnie do miejsca
w którym jest mi dobrze...

sic! : :
lut 05 2004 -6-
Komentarze: 8

Utkałam wokół siebie szczelnie płaszcz iluzji. Ozłaniam się nim. Jest bardzo starannie wykonany, szczelny. Sprawia, ze wierze w to, że nie zostane zraniona. Nie zostaje. Od długigo czasu nikt mnie nie zranił. Nie dotknął. Nie trafił w czuły punkt. Smucą, oszukują ale nie kaleczą. Za to ja zza swej osłonki delikatnie wbijam szpilki w plecy innych. Nawet nie czują, nie zauważają. Ale ja widze i czuje po stokroć bardziej niż oni te ból.
Nie lubię robić innym krzywdy.
Uwielbiam robić innym krzywdę.
Nie mogę zyć bez bólu swojego i bólu innych.
Nie potrafię żyć swobodnie gdy za długo się układa. Przestaje doceniać szczęście. Musi coś zranić by potem docenić spokój. Muszę coś stracić bo za tym zatęsknić. Musze się zasmucić by zacząć myśleć...

Mój płaszcz się wyciera. Musze go szybko zacerowac.

sic! : :
lut 01 2004 -5-
Komentarze: 5

Unałam że kocham wszystkie moje  układy..:
Przyjaźnie"zatrute zawiścią i zadrościa,
"rodzine" z która tylko syczymy na siebie,
"związek" który jest tak naprawde weekendowym związkiem 
"miłość" któą obdarzyłam niewłasciwą osobe... 
I mimo iż wszystko to jest zepsute i chore, to wrosło we mnie i część mnie stanowi..

Przepraszam, już nie truję.

sic! : :