Komentarze: 5
Nie popieram, nie uznaje i nie wierzę w bunt dla samego buntu czy bunt dla zasady. Wg mnie to po prostu agresja. Wierzę, że istota buntu jest głęboka, bo zmusza do myślenia, do powzięcia jakiś działań, do zmian a wręcz przewrotów, chociażby (albo przedewszystkim) tym mentalnych.
I puenta: nie potrafie powiedzieć przeciw czemu wszczynam swój bunt. Wiem, czego nienawidze, jacy ludzie mnie drażnią, co jest spieprzone w całym systemie... znam te uczucia na wylot. Ale nie potrafie tego wszystkiego ubrać w słowa....
Zostawiam narazie bloga. Przyamniej na najbliższe tygodnie. Poszukam wiatru w polu, pocałuje noc w najwyszą z gwiazd, pobędę chwilę sobą ... :)
Trzymajcie sie ciepło.