Komentarze: 6
Inny nie znaczy gorszy.
Inny nie znaczy lepszy.
Inny znaczy INNY niz reszta.
Banał?
To czemu kazdy to wie ale nie każdy rozumie?
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Inny nie znaczy gorszy.
Inny nie znaczy lepszy.
Inny znaczy INNY niz reszta.
Banał?
To czemu kazdy to wie ale nie każdy rozumie?
Kilka myśli przwodnich dnia dzisiejszego:
Ludzie są ważni, wyjątkowi, wartościowi, niesamowici, wspaniali i dobrzy. Tylko trzeba w nich uwierzyć. Tylko trzeba dać im szansę. Tylko trzeba chcieć.
W Krakowie są takie zakątki gdzie czas płynie wolniej a krzyki ucichają.
Są ludzie dla których których kawa to nie tylko ciemny, gorzki płyn. Są ludzie dla których Kawa to cały rytuał, to eliksir, to chwile w płynie, to ... to coś wiecej. Pozwólcie nam żyć! Cholera jasna! I niech jeszcze raz usłysze jakieś pierdoły o szkodliwości Kawy... !
Coś we mnie tknęło. Wierze we wszystko. W w.w. ludzi, w wiatr który właśnie wywraca wszystko za oknem, w deszcze który lada chwila spadnie, w Boga który tym wszystkim kieruje, w muzykę która mi w duszy gra, w siebie, w Was I tylko czekam aż ta chwila pryśnie.
Dziś chyba dostałam ważną szansę. I nie chce niczego spieprzyć. Amen.
Początek końca. Jeszcze go nie czuje. Jestem nawet ciekawa, które z "wielkch przyjaźni" przetrwają a które okażą się picem na wode.
Zaryzykowałam. Choć w sumie ryzyko było niewielkie. Praktycznie zerowe. Jedyne co mam do stracenia to wiara w siebie, we własne możliwosci i w spełnianie marzeń. Nic to.
Zauroczył mnie pewnien pan. Konkretnie tym, że pod grubą, szorstką skórą dziwaka i odmieńca, wyczyłam całe pokłady ciepła i ... przeciętności. Bo pozwolił mi dostrzec po raz kolejny, że tak naprawdę wszyscy jesteśmy podobni; czujemy, myślimy,pragniemy... i szukamy akceptacji.
Wkacje zaczynam od imprezowania. A do zaufanego grona czytajacego tego bloga wysyłam swój własny apel o skromną modlitwę/o obalenie czegoś/o potrzymanie kciuków/przeprowadzenie seansów spirytstycznych/zrobienie czegokolwiek * za mnie do dnia 30 czerwca. Bo chwilowo wiara w moje zdolnosci jest zachwiana i muszę posilać się innymi sposobami osiągania celu. **
_________________________________________
* wg własny upodobań
** czasem zastanawiam sie kiedy ktoś w końcu zwróci mi uwagę, ze zdanie nie zaczynamy od: "a", "bo", "że", "ale" itp.
Ambicja mnie przerasta.
Pewnie teraz ktoś chętnie posypałby mi stosem słów na temat mojego lenistwa, nieodpowiedzianości i innych tego typu cech które z ambcją nie mają nic wspólnego.
Czasem jednak myśl, o tym , że pokażę i zdobędę wiecej, że będe po prostu lepsza pozwalają mi wrócić do pionu i ukoić nerwy. Tylko momentami wydaje mi sie, ze poprzeczke ustawiam za wysoko, bo poziom tej osoby którą nieustatnie staram się "prześcignąć" jest tak niski że nie tylko ja wciąż sie o niego potykam. Więc po co to wszystko? A po to by pozostawić jak największy dystans między nami, by mieć pewność że wygrałam i już zawsze będę lepsza. To chyba jedna z tych rzeczy dla których żyje.
"Twoja ambicja zabija ciebie
Ambicja to twój bóg "
" W sercu mam mezalians, w ręku widnokręgi, we łbie pożar morza ... "
No i nadszedł czas na powolne pożegania.
Zalety? Częste libacje, wypady, gupawy
Wady? Ostatnio przeszło mi przez główkę, ze już więcej TACY* ludzie moga się w moim życiu nie pojawić.
I będzie mi niesamowicie, egoistycznie miło, jesli ktoś choć przez chwilę pomyśl, że TAKIEJ P**** (ochrona danych osobych) też w jego życiu może kiedyś choc trochę zabraknąć.
________
* cokolwiek by to znaczyło.